Piknik pod kasztanami - 29.05.2009 r.
Aura dla tegorocznego pikniku okazała się niełaskawa. Było chłodno i od rana siąpił deszcz. Nie przeszkodziło to jednak wuefiackiej braci w tłumnym odwiedzeniu zielonego majdanu pod kasztanami naszej Alma Mater w piątkowe popołudnie 29 maja 2009 roku. Przewidując najgorsze, organizatorzy przygotowali wariant awaryjny, to jest, obszerne pomieszczenie w przyziemiu budynku przy ul. Witelona 25 i w siedzibie Stowarzyszenia. Optymistyczni pracownicy administracji przygotowali jednakże biesiadne stoły i siedziska pod kasztanami. Okazało się, że mieli rację, bo mimo mocno zachmurzonego nieba nie padało. Splendoru imprezie dodawał efektowny zielony balon z logo uczelni.
Licznie zgromadzonych absolwentów, na czele z władzami Uczelni w osobach JM Rektora prof. Juliusza Migasiewicza i Prorektora ds. Studenckich i Sportu dr Andrzeja Rokity, powitał prezes Stowarzyszenia Włodek Kopyś. Szczególnie gorąco witał też honorowego gościa doc. dr Karmenę Stańkowską, zaproszoną na spotkanie z okazji swego Jubileuszu.
Zabierając głos JM Rektor, złożył w imieniu władz uczelni i własnym, gratulacje i życzenia dalszej owocnej współpracy. Po odczytaniu Listu Intencyjnego, wręczył Jubilatce bukiet kwiatów. Z kolei prezes Włodek Kopyś w imieniu Stowarzyszenia wręczył Dostojnej Jubilatce – tradycyjnie już fundowany przez siebie jubilatom uczelni – okolicznościowy medal i statuetkę Oskara. Towarzyszący prezesowi JM Rektor z uśmiechem dodał: „że jest to Oskar za pierwszoplanową rolę żeńską jaką Pani doc. Karmena odgrywała na naszej uczelni”. Karmena podziękowała władzom uczelni za życzliwą pamięć o jej jubileuszu, a Stowarzyszeniu za zorganizowanie tak imponującej oprawy. W tym momencie rozległy się dźwięki mini-kapeli w składzie: Zbyszek Najsarek i Krzysiek Słonina i zabrzmiało gromkie, podchwycone przez zebranych, tradycyjne – Sto Lat!
Nastąpiło powszechne składanie jubilatce – przez liczne grono przyjaciół, znajomych i wychowanków – gratulacji i życzeń. Następnie, w asyście władz uczelni i uczestników spotkania Jubilatka oglądała wystawę swoich fotografii, przygotowaną na tę okazję przez Tola Kaczyńskiego i Dankę Rejek. Na czterech planszach zatytułowanych: Rodzina – Przyjaciele – Znajomi, Medycyna Sportowa, Pod żaglami i Żagle, figurowała nasza bohaterka, jej bliscy oraz zdjęcia z lat studiów i pracy zawodowej. Imponująco prezentowały się także fotogramy z jej morskich i oceanicznych rejsów po wszystkich kontynentach.
W międzyczasie, towarzystwo częstowało się smakowitymi kiełbaskami z rusztu, wiejskim chlebem ze smalcem i małosolnymi ogórkami oraz piwem prosto z beczki. Wszystko to za sprawą hojnego sponsora – prezesa. Wkrótce też, na przekór zachmurzonej aurze, zapanowała pełna radosnego gwaru rodzinna atmosfera. Jakby dla jej podkreślenia, rozjaśniło się niebo i wyjrzało skłaniające się ku zachodowi słoneczko.
Kulminacyjnym punktem programu, były toasty szampanem i zdmuchnięcie przez Karmenę świeczek na wielgachnym torcie. Odbyło się to bardziej kameralnie – w lokalu Stowarzyszenia, czyli w „oficerskiej mesie”, jak skomentowała to Pani Kapitan. Tu miłą niespodziankę sprawiła Jubilatce Ela Ptak-Zatoka, wręczając własnoręcznie utkany i oprawiony w ramę gobelin z logo Stowarzyszenia, który Karmena zaraz spontanicznie przekazała naszej organizacji. Upominek ten, ozdabiając wystrój lokalu, będzie nam przypominał tę niezapomnianą imprezę i jej bohaterkę.
Obecny na spotkaniu Henryk Nawara, zaprosił wszystkich na stopnie tarasu do wspólnej fotografii. Tę fotkę i wiele innych z tegorocznego Pikniku pod kasztanami można było już na drugi dzień oglądać na portalu Stowarzyszenia, o co zadbał jak zwykle niezawodny Henio Sienkiewicz.
Niech żałują ci, którzy nie byli na tym prawdziwie Kapitańskim Balu
Antoni Kaczyński