SPOTKANIA ROCZNIKA 1957 - 1961


XXII SPOTKANIE ROCZNIKA 1961

Tradycyjnie, ostatniego dnia każdego zjazdu rocznikowego jest ustalenie spotkania na następny rok. I tak, na XXI zjeździe, z okazji 70-lecia Naszej Słonecznej Uczelni we Wrocławiu, organizacji XXII zjazdu podjął się Andrzej Pyka z Opola. Na początku 2017 roku poinformował nas, że spotkanie odbędzie się w Turawie, nad jeziorem, w Ośrodku Wypoczynkowym Jowisz II, w terminie 6 – 9 czerwca 2017 roku. Andrzej, jako rodowity Ślązak opolski, pokazał nam liczne znane i mniej znane zabytki Opola i okolic. „Błysnął” bogatą wiedzą historyczną i turystyczną Opolszczyzny. Samo Opole zwiedzaliśmy z przelotnymi, ale obfitymi opadami deszczu i burzą. Zadbał również o doznania duchowe; w Katedrze Opolskiej poprosił znajomego organistę o krótki koncert organowy. Niewidomy Pan Marek grał przepięknie. W następnym dniu zwiedziliśmy Kamień Śląski i Górę św. Anny.

W ośrodku Jowisz II, przepięknie położonym w lesie nad samym jeziorem, mieszkało nam się wyśmienicie. Wieczorem zaproszeni zostaliśmy na uroczystą kolację, którą tradycyjnie rozpoczął polonez, a zakończyły tańce dowolne.

Rankiem wyruszyliśmy na ciekawą wycieczkę – na zwiedzanie parku jurajskiego w Krasiejowie. Wieczorem, nad brzegiem jeziora odbyła się kolacja plenerowa przy grillu i ognisku wraz ze śpiewaniem pieśni biesiadnych, bo o śpiewniki również Andrzej się postarał.

I jak zwykle, szybkimi krokami zbliżał się koniec tego spotkania. Wzbogacił nas organizator o bogatą wiedzę o regionie i jego mieszkańcach. Dowiedzieliśmy się, że społeczność Opolszczyzny dzieli się na hanysów (rodowitych opolan) i chadzież (tych przybyłych na Opolszczyznę repatriantów ze wschodu).

Humory, pogoda nam dopisały, atmosfera również znakomita. Jedyne „ale” mieliśmy tylko do frekwencji. Nieobecni się usprawiedliwili telefonicznie, bądź listownie, życząc nam pięknych doznań. Były to szczere życzenia, bo się spełniły w 120%.

Andrzeju! Dziękujemy za organizacyjny profesjonalizm. Po wspólnym – smętnym śniadaniu nadszedł czas wspólnej fotografii. Tradycją też jest ustalenie miejsca spotkania w następnym roku. Gdzie? I tutaj niezawodna Grażyna Stojek podjęła się (po raz trzeci) organizacji na ziemi śląskiej w Będzinie. Z retro piosenką na ustach, że najtrudniejsze są nasze rozstania ale z nadzieją, że już za rok znowu się spotkamy i to w większym gronie.

Turawa. Było nas więcej, ale sporo już odjechało

Uroczysta kolacja z podkładem muzycznym do godzin nocnych!

Maryla Dorosławska

Facebook